Wrocławskie Centrum Badań EIT+
EN | PL
biuletyn informacji publicznej
szukaj

„Nad Wrocławiem unosi się duch innowacyjności” – ogólnopolska debata Gazety Wyborczej we Wrocławskim Centrum Badań EIT+

W dniu 23 czerwca br. we Wrocławskim Centrum Badań EIT+ spotkali się m.in.: minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska, Iwona Wendel (podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju), prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, Magdalena Burnat-Mikosz (partner Deloitte oraz lider działu R&D and Governement Incentives w Europie Środkowej), Jerzy Langer (prezes Wrocławskiego Centrum Badań EIT+), Piotr Koral (prezes Grupy Investin i członek komitetu inwestycyjnego PI Ventures) oraz Dariusz Gajewski, prezes firmy Newind.

Przedstawiciele władz państwowych oraz samorządowych, naukowcy, przedsiębiorcy oraz studenci szukali odpowiedzi na pytania: co powinno się stać, aby biznes i uczelnie współpracowały ze sobą, jak przestać kupować technologie za granicą i czy w Polsce można zarobić na nauce?

Dyskusję od ważnych słów rozpoczął prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz – Jestem dumny z Polski. W dalszej części dodał: - Powinniśmy w miastach tworzyć środowisko przyjazne innowacjom. Trzeba stawiać na edukację i współpracę z uczelniami. Środowisko akademickie to największa wartość jaką ma Wrocław - mówił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. -Trzeba kłaść też nacisk na kulturę, a przede wszystkim kulturę miejską, bo przecież miasta są w Polsce ośrodkami naukowymi. Do tej pory udało się we Wrocławiu stworzyć zawodową drużynę, która poprowadzi nas w kierunku innowacyjności - czyli EIT+. Ten ośrodek musi się jednak rozwijać tak, żeby był największy i przyciągał najwybitniejsze umysły. Pierwszą osobą jest już prof. Detlef Hommel. To przecież najlepszy specjalista od nanotechnologii”. 

Pani Minister Kolarska-Bobińska przyznała, że „nad Wrocławiem unosi się duch innowacyjności”, ale nasz kraj czeka jeszcze wiele zmian, przede wszystkim w sferze mentalnej. – Musimy przestawić myślenie na zupełnie inne tory. Bardzo ważna jest współpraca uczelni, instytutów, parków technologicznych, centrów badawczo-rozwojowych oraz przedsiębiorców. Te ośrodki muszą nauczyć się współdziałania i nowej logiki. Obecnie - zauważyła - przedsiębiorcy są nastawieni na szybki zysk bez ryzyka. Uczelnie zaś działają powoli i z rozwagą. Do tego potrzebne są zmiany organizacyjne, np. uczelnie powinny kłaść nacisk na interdyscyplinarność i umiędzynarodowienie oraz zatrudniać przedsiębiorców. Minister przypomniała również o bardzo ważnym dokumencie „Pakt dla Horyzontu 2020”, którego celem jest właśnie aktywizacja całego środowiska naukowego oraz stworzenie spójnego systemu, który pozwoli na wspólne działania administracji rządowej, uczelni i instytutów badawczych, przedsiębiorców, zespołów naukowych i indywidualnych badaczy.

Po wystąpieniach prezydenta Wrocławia oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego padły pierwsze pytania od publiczności. Zadawali je głównie przedsiębiorcy, którzy chcieli wiedzieć m.in., dlaczego rząd ogranicza pieniądze na innowacje, zamiast przyznawać na nie więcej środków.

Odpowiedzi udzieliła Wiceminister Iwona Wendel, która podała rok 2025, jako kluczową dla polskiej gospodarki datę, ponieważ dopiero za około 10 lat nasz kraj będzie w stanie samodzielnie wytwarzać technologię i ją komercjalizować. Co zatem zrobić do tego czasu? – Przede wszystkim chcemy skupić potencjał na pobudzeniu działań B+R, aby 50% środków na badania i rozwój pochodziło od przedsiębiorców. Publiczne pieniądze to nie są środki, którymi powinniśmy się "wtrącać" w biznes wolnorynkowy. Chcemy odwrócić przepływ pieniędzy. Na razie to zdobyty z dotacji pieniądz warunkuje inwestowanie przedsiębiorców w innowacje. Trzeba sprawić, żeby oni chcieli sami w nie inwestować. Dodatkowo chcemy koncentrować środki na wybranych specjalizacjach.

Po zakończeniu pierwszego panelu uczestnicy konferencji udali się na poczęstunek. Mieli również okazję do zobaczenia laboratoriów Wrocławskiego Centrum Badań EIT+, które zostały dla nich otwarte.

Po godz. 15 zaczęła się kolejna część konferencji. Uczestnikami drugiego panelu dyskusyjnego byli: prof. Jerzy Langer, Piotr Koral i Dariusz Gajewski, a dyskusja dotyczyła przede wszystkim problemów związanych brakiem kapitału, biurokracją i odwiecznym pytaniem, czy w Polsce można zarobić na nauce.

Jako pierwszy zabrał głos prezes Wrocławskiego Centrum Badań EIT+ prof. Jerzy Langer, który zauważył, że aby naukowiec mógł tworzyć wielkie rzeczy, to: - nie powinien pytać o to jak zdobyć pieniądze i jak wygrać Nobla. Jeśli będzie się na tym skupiał, to nie dostanie ani Nobla ani pieniędzy. W latach 70. sam przygotowywałem papiery na patent amerykański, co było totalnym marnowaniem czasu. Od tego w wielkich firmach są specjaliści. Firma Google to nie tylko dwóch informatyków, ale też przecież fundusz, który w nich zainwestował - podkreślał. Profesor dodał również: - EIT+ to cud. Teraz musimy zapewnić, aby ta inwestycja się nie zmarnowała. Pieniądze unijne skończą się i potem staniemy przed pytaniem: co dalej? Według mnie, powinniśmy udostępniać laboratoria wszystkim, którzy mają dobre pomysły. To ogromna szansa dla wszystkich. Na pewno na tym zyskamy.

Piotr Koral, prezes grupy Investin, zwracał uwagę na warty naśladowania przykład Izraela: - Tam przekształcono gospodarkę z opartej na sprzedaży pomarańczy na drugie po Dolinie Krzemowej światowe centrum nowych technologii - podkreślał Koral. - Państwo wspierało ten proces. Największy fundusz innowacyjny Pitango zaczął z 20 mln dolarów: 8 mln z tego pochodziło ze środków publicznych, reszta od inwestorów prywatnych. Ten proces zaczyna się też w Polsce.

Po dyskusji panelowej zaprezentowano jeszcze dwie prezentacje: Zespołu Space is More oraz Oskara Zięty – polskiego innowatora. 

Więcej informacji na stronach Gazety Wyborczej

 

Przedstawiciele władz państwowych oraz samorządowych, naukowcy, przedsiębiorcy oraz studenci szukali odpowiedzi na pytania: czy powinno się stać, aby biznes i uczelnie współpracowały ze sobą, jak przestać kupować technologie za granicą i czy w Polsce można zarobić na nauce?
Dyskusję od ważnych słów rozpoczął prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz – Jestem dumny z Polski. W dalszej części dodał: - Powinniśmy w miastach tworzyć środowisko przyjazne innowacjom. Trzeba stawiać na edukację i współpracę z uczelniami. Środowisko akademickie to największa wartość jaką ma Wrocław - mówił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. -Trzeba kłaść też nacisk na kulturę, a przede wszystkim kulturę miejską, bo przecież miasta są w Polsce ośrodkami naukowymi. Do tej pory udało się we Wrocławiu stworzyć zawodową drużynę, która poprowadzi nas w kierunku innowacyjności - czyli EIT+. Ten ośrodek musi się jednak rozwijać tak, żeby był największy i przyciągał najwybitniejsze umysły. Pierwszą osobą jest już prof. Detlef Hommel. To przecież najlepszy specjalista od nanotechnologii”. 
Pani Minister Kolarska-Bobińska przyznała, że „nad Wrocławiem unosi się duch innowacyjności”, ale nasz pozostałą cześć naszego kraju czeka jeszcze wiele zmian, przede wszystkim w sferze mentalnej. – Musimy przestawić myślenie na zupełnie inne tory. Bardzo ważna jest współpraca uczelni, instytutów, parków technologicznych, centrów badawczo-rozwojowych oraz przedsiębiorców. Te ośrodki muszą nauczyć się współdziałania i nowej logiki. Obecnie - zauważyła - przedsiębiorcy są nastawieni na szybki zysk bez ryzyka. Uczelnie zaś działają powoli i z rozwagą. Do tego potrzebne są zmiany organizacyjne, np. uczelnie powinny kłaść nacisk na interdyscyplinarność 
i umiędzynarodowienie oraz zatrudniać przedsiębiorców. Minister przypomniała również o bardzo ważnym dokumencie „Pakt dla Horyzontu 2020”, którego celem jest właśnie aktywizacja całego środowiska naukowego oraz stworzenie spójnego systemu, który pozwoli na wspólne działania administracji rządowej, uczelni i instytutów badawczych, przedsiębiorców, zespołów naukowych 
i indywidualnych badaczy.
Po wystąpieniach prezydenta Wrocławia oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego padły pierwsze pytania od publiczności. Zadawali je głównie przedsiębiorcy, którzy chcieli wiedzieć m.in., dlaczego rząd ogranicza pieniądze na innowacje, zamiast przyznawać na nie więcej środków.
Odpowiedzi udzieliła Wiceminister Iwona Wendel, która podała rok 2025, jako kluczową dla polskiej gospodarki datę, ponieważ dopiero za około 10 lat nasz kraj będzie w stanie samodzielnie wytwarzać technologię i ją komercjalizować. Co zatem zrobić do tego czasu? – Przede wszystkim chcemy skupić potencjał na pobudzeniu działań B+R, aby 50% środków na badania i rozwój pochodziło od przedsiębiorców. Publiczne pieniądze to nie są środki, którymi powinniśmy się "wtrącać" w biznes wolnorynkowy. Chcemy odwrócić przepływ pieniędzy. Na razie to zdobyty z dotacji pieniądz warunkuje inwestowanie przedsiębiorców w innowacje. Trzeba sprawić, żeby oni chcieli sami w nie inwestować. Dodatkowo chcemy koncentrować środki na wybranych specjalizacjach.
Po zakończeniu pierwszego panelu uczestnicy konferencji udali się na poczęstunek. Mieli również okazję do zobaczenia laboratoriów Wrocławskiego Centrum Badań EIT+, które zostały dla nich otwarte.
Po godz. 15 zaczęła się kolejna część konferencji. Uczestnikami drugiego panelu dyskusyjnego byli: prof. Jerzy Langer, Piotr Koral i Dariusz Gajewski, a dyskusja dotyczyła przede wszystkim problemów związanych brakiem kapitału, biurokracją i odwiecznym pytanie, czy w Polsce można zarobić na nauce.
Jako pierwszy zabrał głos prezes Wrocławskiego Centrum Badań EIT+ prof. Jerzy Langer, który zauważył, że aby naukowiec mógł tworzyć wielkie rzeczy, to: - nie powinien pytać o to jak zdobyć pieniądze i jak wygrać Nobla. Jeśli będzie się na tym skupiał, to nie dostanie ani Nobla ani pieniędzy. W latach 70. sam przygotowywałem papiery na patent amerykański, co było totalnym marnowaniem czasu. Od tego w wielkich firmach są specjaliści. Firma Google to nie tylko dwóch informatyków, ale też przecież fundusz, który w nich zainwestował - podkreślał. Profesor dodał również: - EIT+ to cud. Teraz musimy zapewnić, aby ta inwestycja się nie zmarnowała. Pieniądze unijne skończą się i potem staniemy przed pytaniem: co dalej? Według mnie, powinniśmy udostępniać laboratoria wszystkim, którzy mają dobre pomysły. To ogromna szans dla wszystkich. Na pewno na tym zyskamy.
Piotr Koral, prezes grupy Investin, zwracał uwagę na warty naśladowania przykład Izraela: - Tam przekształcono gospodarkę z opartej na sprzedaży pomarańczy na drugie po Dolinie Krzemowej światowe centrum nowych technologii - podkreślał Koral. - Państwo wspierało ten proces. Największy fundusz innowacyjny Pitango zaczął z 20 mln dolarów: 8 mln z tego pochodziło ze środków publicznych, reszta od inwestorów prywatnych. Ten proces zaczyna się też w Polsce.
Po dyskusji panelowej zaprezentowano jeszcze dwie prezentacje: Zespołu Space is More oraz Oskara Zięty – polskiego innowatora. 
Więcej informacji na…

 

 

Czy wiesz, że ...

Biomimetyka to naśladowanie przyrody. W projekcie BioMed są opracowywane inteligentne formy leków, które rozpoznają chore komórki; działanie leków jest wzorowane na zasadzie funkcjonowania wirusów, które rozpoznają a następnie infekują komórkę.

więcej informacji

Aktualności

30 Kreatywnych Wrocławia odebrało wczoraj wyróżnienia z rąk prezydenta Rafała Dutkiewicza.

01.07.15
narodowe centrum bada i rozwoju
dolnolski gryf gospodarczy
adres
facebookgoogle plustwitteryoutubelinkedinpinterestrss
adres